lalala, nowa notka, yay
W czwartek byłam w Krakowie zrobić sesję pewnemu Panu, który mnie o to poprosił! :)
Czyli po raz 325246526 robiłam face painting inspirowany czachą~
Dotkliwie spaprałam kilka detali, gdyż próbowałam zrobić to jak najszybciej, żeby zdążyć przed całkowitym zachodem słońca.
Z racji, że była to sesja odpłatna (yissss), potem skoczyłam do Inglota, aby zacząć uzupełniać sobie moją nową paletkę magnetyczną~
Bardzo chciałabym zrobić tutoriale dla Was, ale mój sprzęt się do tego nie nadaje.
Jeśli wszystko dobrze pójdzie niedługo będę inwestować w nowy aparat(myślę nad Nikonem D90, chociaż nie wiem czy się nie przerzucić na Canony), wtedy będą tuty~
tak bardzo nie chce mi się iść do pracy i siedzieć znów do 4 rano ;-;
zasnę na barze.
[*]
xoxo~
0 komentarze:
Prześlij komentarz